W dniach 13-15 października 2017 r. został zorganizowany kolejny wyjazd skałkowy dla członków i sympatyków KW Lublin. Naszą bazą wypadową został oczywiście sprawdzony w poprzednich latach Łutowiec (a konkretnie znajdujący się tam budynek najmniejszej szkoły w Polsce – uczęszcza tam obecnie 7 uczniów).
Już w piątkowy wieczór przywitał nas w szkole zapach grzybów i gar zupy grzybowej (pozdrawiamy Darka i dziękujemy za dobrą kuchnię).
SOBOTA
W sobotę część osób zaczęła dzień od warsztatach autoratownictwa pod okiem Olgi Kosek- instruktorki wspinaczki Polskiego Związku Alpinizmu. W warsztatach wzięło udział czternaście osób podzielonych na dwie grupy.W ramach szkolenia ćwiczyliśmy m.in. podchodzenie po linie na prusikach, zjazd przez węzeł, opuszczanie partnera z górnego stanowiska, a także doholowywanie partnera do stanowiska (metoda „U”).
Reszta wspinała się w pobliskich skałach. Prognozy zapowiadały oskarową pogodę, ale niestety nie do końca się sprawdziły i pod skałami chłód dawał we znaki. Oczywiście nasi Łojanci dawali z siebie wszystko.
Późnym wieczorem, z soboty na niedzielę miała miejsce tradycyjna już na takich wyjazdach integracja i wymiana doświadczeń przy wspólnym ognisku. Wieczór umilał nam gitarowym brzmieniem klubowy kolega Jan Ciesielski – dziękujemy Janku za dobre granie.
NIEDZIELA – PONIEDZIAŁEK
Niedziela okazała się pogodowo najlepsza, a większość członków KW Lublin w dalszym ciągu działała w okolicach Łutowca na takich skałach jak Knur, Ule, Słoń i Różowa Ścianka. Cztery osoby wspinały się w rejonie Trzebniowa na Kaczej Skale i Skałach na Wzgórzu, kilka innych wybrało się do Rzędkowic. Najbardziej wytrwali wspinacze zostali w Łutowcu do poniedziałku i działali na okolicznych skałkach mniej więcej do godziny15-tej. O tej godzinie wszyscy ruszyli w drogę powrotną do Lublina.
Tekst: Marcin Marciniak, Michał Drożdż