W dniach 7 – 9 października 2016 r. został zorganizowany kolejny wyjazd skałkowy dla członków i sympatyków KW Lublin. Naszą bazą wypadową został sprawdzony w poprzednim roku Łutowiec (a konkretnie znajdujący się tam budynek najmniejszej szkoły w Polsce – uczęszcza tam 6 uczniów). W sobotę mimo przelotnego deszczu i niskich temperatur część osób wspinała się w pobliskich skałach. Kolejna grupa uczestniczyła w I Memoriale im. Tadeusza Piotrowskiego, który odbywał się w pobliskim Hucisku. Kilka pozostałych osób wybrało się do jurajskiej pionowej jaskini. Warto nadmienić, że wśród tej grupy znalazły się trzy osoby, dla których była to pierwsza akcja jaskiniowa.
Późnym wieczorem z soboty na niedzielę miała miejsce tradycyjna już na takich wyjazdach integracja i wymiana doświadczeń przy wspólnym stole. Jednak, ze względu na fakt, że następnego dnia warunki do wspinania miały się nieco poprawić, niewiele osób szalało do samego rana.
W niedzielę większość członków KW Lublin w dalszym ciągu działała w okolicach Łutowca na takich skałach jak Knur, Ule, Słoń i Różowa Ścianka. Dodatkową motywacją do wspinania był ogłoszony w piątek konkurs, w którym nagrodą były koszulki ufundowane przez naszego Klubowego Kolegę Janka Ciesielskiego. Niezależnie od zawodów wspinaczkowych odbywał się jeszcze drugi konkurs w chodzeniu na slacku (wyniki obu konkursów prezentujemy poniżej). Z powodu dość niskich temperatur, poziom sportowy robionych dróg należy uznać za średni. Jednak nikt z klubowiczów nie narzekał na „niedowspinanie” zwłaszcza, że dla niektórych był to już ostatni wyjazd w sezonie. Warto podkreślić, że w wyjeździe wzięło udział kilka osób, które po raz pierwszy miały okazję spróbować wspinaczki pozapanelowej.
Tekst: Michał Drożdż
Wyniki konkursów:
dziewczyny:
- Marta Rembek 304 pkt
- Kasia Mięsiak-Wójcik 64 pkt
- Ilona Siudaj 16 pkt
slack – Gabriela Piękoś
chłopaki:
- Michał Drożdż 2880 pkt
- Sobiesław Goździeniak, Kuba Szczepanik 1808 pkt
- Marek Zdybel 928 pkt
- Paweł Puchacz 584 pkt
slack – Karol Adamczewski, Krystian Dąbrowski, Piotr Tomala